Zima 2022 jest zaskakująca. Zdjęcia zaśnieżonej greckiej wyspy Santorini obiegły świat. Śnieg pojawił się także na Saharze, a rekordowe wręcz opady śniegu zarejestrowano w
Zima 2022: rekordowe opady śniegu w Europie. Jeszcze pod konie roku Alpy nawiedziła „śniegowa burza”, a opady śniegu były naprawdę ogromne. W niektórych miejscach, zarówno po stronie Szwajcarii, Włoch, jak i Austrii, powstały zaspy o wysokości od dwóch do nawet czterech metrów. Najbliższe tygodnie mogą również obfitować
Zima stulecia przyszła do Wrocławia na przełomie 1978 i 1979 roku. Śnieg padał niemal bez przerwy, a mróz był tak siarczysty, że trudno było oddychać. I tak przez kilka tygodni! Dla tych
cash. Zima w Stambule jest przepiękna, ale pod warunkiem, że trwa tylko chwilę. Tak, żeby był czas na sfotografowanie się pod zmrożoną palmą, zobaczenie ośnieżonych minaretów, ulepienie bałwana i urządzenie wielkiej śnieżnej bitwy. A później to wszystko może zniknąć, bo oprócz niesamowitych wrażeń Stambuł pod śniegiem to nic dobrego. To paraliż i apokalipsa, to setki odwołanych lotów, niekursujących promów, rozbitych samochodów, marznących na ulicach zwierząt i ludzi, a dla niektórych (czego sama doświadczyłam i było jednak całkiem przyjemne) odwołane zajęcia i egzaminy! Na śnieg miałam trafić już w Antalyi, a przynajmniej tak donosiły media. Jednak zanim tam dotarłam nie było już po nim ani śladu. Po tygodniu trzeba było w końcu przenieść się do Stambułu, więc zadowolona udałam się na lotnisko. Stanęłam przed tablicą, popatrzyłam i zapłakałam – wszystkie loty na lotnisko Atatürka odwołane, a na Sabihę same opóźnienia. Śnieg przeniósł się na północ i to w tak epickim stylu, że oprócz utknięcia na lotnisku utknęłam również w Azji. I to do tego stopnia, że pomóc mogło mi tylko wynajęcie hotelu w okolicy lotniska i przeczekanie śnieżycy. Opady śniegu tego dnia dobiły do 40 cm! Nie było przy tym mrozu, więc przy każdym kolejnym kroku stopy zapadały się głęboko w zaspach, żeby na koniec zanurzyć się w kałuży ukrytej gdzieś pod spodem… Od czasu do czasu widać było na ulicy pługopiaskarki, przy drogach usypane były wielkie kopce soli, a co piećdziesiąty właściciel sklepu fatygował się na zewnątrz, żeby odśnieżyć wejście do swojego przybytku. Metrobusy były puste jak nigdy, na ulicach pojawiały się tylko dzieciaki, które namiętnie lepiły bałwany i czyściły okoliczne auta ze śniegu, który był im akurat potrzebny do walki z przeciwnikami z bloku obok. A ja, rozglądając się uważnie czy w moim kierunku nie leci śnieżka, przebijałam się z walizką, ciągnąc za sobą cały napotkany śnieg. 20 kg zaczęło nagle ważyć 40, a starsi panowie śmiali się do rozpuku widząc panienkę na obcasach, mokrą po same kolana i zlaną potem od walki z bagażem. Następnego dnia, kiedy już w końcu wyschłam, postanowiliśmy z lubym nacieszyć się pięknym słońcem i stambulską zimą. Uzbrojeni w aparaty (ja) i iPhone (on) pojechaliśmy fotografować miasto (ja)/ siebie (on) na Sultanahmet. Niestety słońce nas zwiodło i po kilkunastu minutach schowało się za chmurami. Te z kolei postanowiły pozbyć się nadmiaru śniegu i tak, w śnieżycy wędrowaliśmy między Błękitnym Meczetem, a Hagią Sophią. Zeszliśmy też w kierunku Złotego Rogu, do dworca Sirkeci, przy którym wyglądałam TAK PIĘKNIE i odmówiłam dalszego marszu bez uprzedniego wypicia çayu i zjedzenia künefe! Po krótkiej przerwie ruszyliśmy dalej, ale pogoda bardzo szybko się pogarszała. Zatoka Złoty Róg była przykryta mgłą. Dzielnica Beyoğlu z Wieżą Galata stała się całkowicie niewidoczna. Bosfor zniknął. Stambuł chował się pod śniegiem coraz bardziej, więc i my postanowiliśmy zawrócić, usiąść w bezpiecznym miejscu niedaleko domu i przeczekać śnieżycę przy tureckiej zupie. Stambuł pod śniegiem to raj dla lokalnych fotografów. Każdy poluje na ujęcia, bo wszyscy wiedzą, że zima w Stambule choć piękna, to ulotna i zaraz nie będzie po niej śladu. I tak właśnie było – po dwóch dniach wyszło wiosenne słońce, rozśpiewały się ptaki, śnieg spłynął ze wzgórz, a Bosfor zamienił się w brunatną maź. Mój aparat się nie przydał, więc wyjątkowo zobaczcie zdjęcia z komórki: Podobał Ci się ten wpis? Będzie mi bardzo miło jeżeli podzielisz się nim z innymi lub zostawisz komentarz. A poza tym: ⋅ Przeczytaj resztę wpisów ze Stambułu. Kliknij tutaj! ⋅ Znajdź nocleg w Stambule. Zarezerwuj! ⋅ Zapisz się na newsletter, w którym będziesz otrzymywać najnowsze wpisy i inne informacje. Szczegóły tutaj! ⋅ Śledź fanpage bloga na Facebook’u – to tam znajdziesz bieżące informacje i zdjęcia z podróży. Klik! ⋅ Masz pytanie? Pisz na adres paulina@ Dziękuję za odwiedziny! I do zobaczenia!
Jaka będzie zima 2019/2020? Kiedy spadnie śnieg? ArchiwumJaka będzie zima 2019/2020? Kiedy spadnie śnieg? Jakie mogą być ferie? Rozmowa z Krzysztofem Ściborem z Biura Prognoz Pogody Calvus. Jaka będzie zima 2019/2020?Jaka czeka nas zima w tym sezonie? Krzysztof Ścibor: - Zima 2019/2020 zapowiada się wilgotna i łagodna. Tak wynika z prognoz klimatycznych, które uaktualniane są raz w miesiącu. Ostatnia taka prognoza jest z listopada, ale myślę, że nawet jak za miesiąc się zmieni, to niewiele. Co to oznacza zima wilgotna i łagodna? To nic innego jak spore opady i nie ekstremalna temperatura. Według tych prognoz klimatycznych, w zimie ma być sporo śniegu, a temperatury nie będą bardzo niskie, czyli nie będzie dużo dni z temperaturą poniżej 10 stopni Celsjusza. Ale to nie znaczy, że się nie zdarzą. Podobnie ze śniegiem. Nie zawsze będzie padał śnieg, może się zdarzyć, że popada śnieg z deszczem. To warto wybierać się w góry na narty, czy sanki? Oczywiście. Uważam, że pogoda na uprawianie sportów zimowych w tym roku w górach w Polsce będzie idealna. Dawno nie mieliśmy takich śnieżnych prognoz. WIDEO: Czeka nas zima 30-lecia w Polsce? Zasypie nas śnieg?Kiedy spadnie śnieg?Kiedy najlepiej wyjechać w góry, aby pojeździć na śniegu?Już w grudniu przyjdzie do nas zima. Ale uwaga, na samym początku grudnia może padać więcej deszczu ze śniegiem, niż samego śniegu. Z biegiem dni zacznie jednak sypać biały puch. Taka śnieżna zima ma w tym sezonie potrwać od grudnia do marca. A czy w święta Bożego Narodzenia spadnie śnieg? Wszystko na to wskazuje i co ciekawe, większe prawdopodobieństwo białych świąt jest na północy kraju niż na południu. Oczywiście z wyjątkiem gór. Tam może być też biało. A Zima w 2020?Jak będzie w styczniu, lutym, marcu? Zgodnie z prognozami, ma być śnieżnie z temperaturami łagodnymi, ale mroźnie. Jednak te mrozy nie będą bardzo duże. Oczywiście w górach temperatura będzie niższa niż na północy kraju. Wyjazdy w polskie góry na stoki narciarskie pewnie będą sukcesem. A w innych krajach europejskich? Gdzie jeszcze będzie można pojeździć sobie na nartach na śniegu? Z prognoz klimatycznych wynika, że najwięcej opadów możemy się spodziewać w północnej Skandynawii, północnych regionach Europy, czyli w Niemczech, Francji, Holandii czy Belgii. Ale co ciekawe w grudniu najchłodniej ma być w Turcji i w Grecji. To przecież ciepłe kraje. No tak, ale w tym roku zimą w grudniu będzie tam najchłodniej. W styczniu już raczej wszystko pozostanie w normie, jeśli chodzi i pogodę w Turcji i Grecji. A co z resztą zimy? W lutym i marcu będzie podobnie jak w styczniu, czyli sporo opadów w Alpach, ale tylko tych północnych, czyli w Alpach we Francji po północnej stronie, a także po północnej stronie Alp w Niemczech. Śnieżnie ma być też w Szwajcarii i Austrii, ale już po drugiej stronie Alp ma być sucho, czyli tam raczej nie będzie śniegu. I ma tak być przez cała zimę. Co z feriami? Czy uczniowie, którzy zwykle marzą, aby podczas ich zimowego wypoczynku było biało, mogą liczyć na śnieg w ferie w tym roku szkolnym?Oczywiście. Nie obiecuję jednak, że przez całe ferie i to w całej Polsce będzie biało. Najbardziej prawdopodobne będzie to, że na południu kraju i to bliżej stoków górskich ferie będą śnieżne, ale w dużych miastach może być często szaro i plucha. ZOBACZ TEŻ: Zimno? Ta temperatura to nic! Kiedyś to były mrozy… Zimno? Ta temperatura to nic! Kiedyś to były mrozy… Dlaczego? Z bardzo prostego powodu. W tym roku choć zima ma być chłodna (i podkreślam mroźna, ale bez przesady), to jednak będzie trochę kapryśna. Może bowiem zdarzyć się tak, że w dużych miastach na dzień czy nawet trzy dni temperatura będzie dodatnia. A wtedy śnieg topnieje, na ulicach robi się plucha. Po tych trzech dniach mróz znowu chwyta, ale jeszcze nie zdążył spaść śnieg. No i mamy szaro i buro. Na razie prognoza się sprawdziła. Prawie nie mieliśmy jesieni, tylko niemal do połowy października było wręcz letnio. Temperatury często były powyżej 20 stopni Celsjusza. Dopiero w listopadzie nastąpiło ochłodzenie. Na początku listopada rzeczywiście zimowo było tylko w wysokich partiach gór. To kiedy pierwszy śnieg spadnie, ale taki prawdziwy, zimowy, biały? Zgodnie z aktualnymi prognozami, już w pierwszym tygodniu listopada spadło trochę śniegu, ale głównie we wschodnich regionach, miejscami na południu i w centrum. Dodatnie temperatury jednakże sprawiły, że nie utrzymał się zbyt długo. Teraz też częściej będzie padać deszcz, niż śnieg. Dopiero w drugiej połowie grudnia ma być rzeczywiście biało. Ale z prognozami pogody to przecież różnie była. Jak przewiduje amerykański portal AccuWeather, ze względu na ataki mroźnego powietrza z Syberii, zima we wschodniej Europie - od wschodniej Polski przez Ukrainę, Białoruś i Rosję, ma być mroźna. Przez to zima 2019/2020 w Polsce będzie się mocno różnić ze względu na region naszego kraju - mieszkańcy wschodniej Polski muszą się przygotować na mróz i śnieg, na zachodzie natomiast zima ma być łagodniejsza. Z kolei Amerykański model CFS przewiduje zupełnie inną zimę. Meteorolodzy z Silver Spring w stanie Maryland uważają, że zima w Polsce będzie krótka i dość ciepła, w szczególności w grudniu. I komu to wierzyć? Zimowy Szczecin. Zobacz piękne zdjęcia naszych internautów! [GALERIA] Co nas wkurza w zimie na polskich drogach? Kierowcy, drogowc... Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Zima w tym roku nie oszczędza nawet piłkarzy w Turcji. Pojedynek Istanbul BB vs Sivasspor odbył się w anormalnych warunkach. Fani przecierali oczy ze zdumienia. 16 Stycznia 2021, 19:09 Getty Images / Omer Urer / Na zdjęciu: stadion w Stambule Serie A. Szaleństwo w szatni i na ulicach Rzymu. Tak Lazio świętowało wygraną w derbach [WIDEO] Atak zimy w tym roku odczuwają już niemal wszędzie, nawet w Turcji. Hitem w mediach społecznościowych zostało zdjęcie z sobotniego meczu tureckiej ekstraklasy (Super Lig) pomiędzy zespołami Istanbul BB i Sivasspor (1:1). Rywalizacja na Basaksehir Fatih Terim Stadyumu w Stambule toczyła się w bardzo trudnych warunkach, przy ciągle padającym śniegu. Biały puch bardzo szybko pokrył boisko, zamieniając je w ślizgawkę. Na dodatek, zawodnicy gości wystąpili w tym spotkaniu w białych strojach, co spowodowało kolejne problemy. Gracze Sivassporu byli bowiem mało widoczni dla rywali, ale także dla widzów oglądających mecz w tureckiej telewizji (patrz zdjęcie poniżej).ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo w Sao Paulo. Fanatyczni kibice wyszli na ulice! Zdjęcie z meczu udostępnił na Twitterze profil FootballFunnnys. "Ilu piłkarzy rozpoznajesz na zdjęciu?", "Ja widzę tylko pomarańczowych", "Znajdź przeciwnika", "Świetne!" - to tylko część wpisów internautów, którzy nie kryli swojego zdumienia całą 18 kolejkach w lidze tureckiej obie drużyny zgromadziły taką samą liczbę punktów (23 pkt.) i zajmują miejsca w środku tabeli (pozycje 10-11). — FootballFunnys (@FootballFunnnys) January 16, 2021 Zobacz: Fortuna I liga. Turecki snajper najnowszym nabytkiem Korony Kielce Premier League. Koronawirus w West Bromie, Kamil Grosicki w końcu w pierwszym składzie WP SportoweFakty SportowyBar Piłka nożna w Turcji Piłka w Europie Turcja Stambuł Piłka nożna Super Lig Istanbul BB Sivasspor
zima w turcji 2020 snieg